Autor |
Wiadomość |
rexman |
Wysłany: Nie 3:08, 19 Kwi 2009 Temat postu: |
|
Też tak myślałem, ale nie chciałem niczego dziurawić. W Eskorcie jest dobrze dobrane miejsce. Nie będzie mu nic tam zahaczać itd.
Wkrótce coś wymyślę. |
|
|
bmwe34 |
|
|
rexman |
Wysłany: Sob 0:54, 18 Kwi 2009 Temat postu: |
|
diesel napisał: | szkoda,ze nie mieszkasz gdzieś bliżej.
Coś porządnego bym Ci wymodził. |
Myślę, że to nie szkodzi. Po prostu znajdż odpowiednie miejsce w bagażniku na takie gniazdko i "wykukaj" jakieś zgrabne mocowanie. Zapłacę za przesyłkę.
Dogodne miejsce na uchwyt jest ciężko znależć, bo wtyczka nie może wystawać. A to z tego względu, że przedmioty znajdujące się w sąsiedztwie, mogą o nią zawadzać, lub ją trącać, co może spowodować uszkodzenie wtyczki albo gniazdka.
Też myślę jak to udoskonalić. Nie chciał bym niczego dziurawić.
Ważne, że pierwsze kroki są poczynione. |
|
|
diesel |
Wysłany: Pią 14:48, 17 Kwi 2009 Temat postu: |
|
szkoda,ze nie mieszkasz gdzieś bliżej.
Coś porządnego bym Ci wymodził. |
|
|
rexman |
Wysłany: Pią 0:02, 17 Kwi 2009 Temat postu: |
|
diesel napisał: | relingi super...
Ale z tym gniazdem w bagażniku to kicha na całej lini.Koniecznie musisz to zmienić ! |
Właśnie! Dlatego czekam na lepsze propozycje. |
|
|
diesel |
Wysłany: Czw 15:02, 16 Kwi 2009 Temat postu: |
|
relingi super...
Ale z tym gniazdem w bagażniku to kicha na całej lini.Koniecznie musisz to zmienić ! |
|
|
bmwe34 |
Wysłany: Czw 11:29, 16 Kwi 2009 Temat postu: |
|
Będę musiał się rozglądać dobrze. Choć u Nas pewnie takich wielkich stacji jak na lekarstwo. |
|
|
rexman |
Wysłany: Czw 10:21, 16 Kwi 2009 Temat postu: |
|
Prawdę mówiąc, kupiłem ją jak jeszcze jeżdziłem ciężarówką zagranicę. Tę kupiłem w GB. Mając na uwadze to, że być może kiedys będzie mi służyła w osbówce, wybrałem na 12V. Dziś jak znalazł.
Myślę, że na wielkich stacjach paliw, lub duzych zajazdach dla ciężarówek w PL powinieneś taką znależć.
W Niemczech chyba na każdym autohofie (wielkie stacje paliw) powinny być też dostępne.
Moja nazywa się COMBICOOL. Pojemność 40L. Regulacja temperatury mrożenie-chłodzenie, grzanie.
Zasilanie na 220V-240V. A także na gaz. |
|
|
bmwe34 |
Wysłany: Czw 9:48, 16 Kwi 2009 Temat postu: lodówka w aucie |
|
Spora ta lodówka. Jak dotąd widziałem tylko lodówki "samochodowe" wielkości 10 litrowego wiaderka, a ta wygląda dość "poważnie".
Sam fakt posiadania lodówki w aucie podczas wakacyjnych wyjazdów jest super. Sam wiele razy rozważałem kupno takiej lodówki. Niestety wszystkie wyły bardzo małe. |
|
|
rexman |
Wysłany: Czw 2:44, 16 Kwi 2009 Temat postu: Zakładamy gniazdko nie tylko do lodówki. |
|
Niedawno postanowiłem założyć w bagażniku gniazdko elektryczne do lodówki.
Od dawna marzyłem o lodówce samochodowej, więc kupiłem. Bardzo praktyczna rzecz.
Wykonanie mocowania gniazdka nie jest "po mojemu", ale z biegiem czasu udoskonalę to. Liczę nawet, że ktoś z forumowiczów podsunie mi pomysł.
(Gdybym mieszkał w PL, pewnie coś bardziej gustownego bym założył).
Do mocowanie gniazdka wykorzystałem jedno z ocynkowanych ramion podnośnika szyb samochodowych.
Samo gniazdko (ebonitowe) ma mniejszy przekrój na wtyczkę niż standardowe.
Wtyczka bez nasadki.(Idealnie pasuje do zakupionego gniazdka).
Z nasadką, która umożliwia włożenie wtyczki do gniazdka (standard) np. od zapalniczki.
Jazda z tak wetkniętym przewodem od lodówki, jest kłopotliwe.
Zmieniając biegi często zawadzamy o kabel (gruby i ciężki) więc non stop trzeba upewniać
się, czy wtyczka dobrze siedzi w płytkim gnieżdzie.
Niedawno próbowałem temu zaradzić, zmieniając wtyczkę na inną.
Dobrze siedziała. Niestety, grzała się aż się stopiła. Wróciłem do oryginalnej.
Widocznie opór 75W "robi swoje", jednak pobór prądu, to tylko 6.25A.
Umieszczenie gniazdka w tylnej części tunelu między fotelami, jest o tyle rozwiązaniem do przyjęcia, o ile nikt z tyłu nie siedzi, a zwłaszcza dzieci.
Po włożeniu wtyczki, można zamknąć schowek bez większych problemów.
Bezpiecznik w łatwo dostępnym miejscu, bo kable idą wprost do akumulatora.
Jeszcze mi "chodzi po głowie" podpiąć jednak prąd z gniazdka pod zapłon, aby nie chodzić do bagażnika po każdym dłuższym zatrzymaniu się (zgaszeniu silnika), by wyłączyć lodówkę.
Lub pod włącznik, który działal by dopiero po odpaleniu auta. |
|
|