|
BMW seria 5 |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bmwe34
Administrator
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Czw 13:59, 12 Lut 2009 Temat postu: Zmiany w regulaminie na 2009 rok |
|
|
Międzynarodowa Fedaracja Samochodowa (FIA) przedstawiła regulamin techniczny Formuły 1 na 2009 rok. Wiele zmian łączy się z wprowadzeniem systemów odzyskiwania energii kinetycznej - KERS (Kinetic Energy Recovery Systems). Ustalono, iż nagromadzona energia nie może przekraczać 60 kW, a uwolniona - 400 kJ na jedno okrążenie.
Najbardziej widoczną zmianą będzie poszerzenie samochodów. Maksymalną szerokość zwiększono z 1800 do 2000 mm, minimalna wyniesie 1980 mm. Szerokość kół wzrośnie z 355 z przodu i 380 mm z tyłu, do odpowiednio - 365 i 460 mm. Znacznemu poszerzeniu ulegnie tylne skrzydło. Maksymalną szerokość nadwozia za tylnymi kołami zwiększono z 1000 do 2000 mm. Nieznacznie zmieniono limit ciężaru - z 600 do 605 kg.
FIA wskaże producentom elektroniczną centralną jednostkę sterującą. Oprogramowanie również musi zaakceptować federacja. W celu dokonania kontroli, zawodnik musi uzyskać techniczną możliwość usunięcia pozostałego paliwa z samochodu. Łączność radiowa z kierowcą musi być otwarta - udostępniona FIA i w razie potrzeby, telewizji. W kokpicie zostaną zainstalowane światła - czerwone, niebieskie i żółte - informujące kierowcę o sygnalizacji i warunkach na torze.
Dodatkowo znajdzie się tam ostrzegawcze światło połączone z bazą danych FIA, informujące służby ratownicze o skali ewentualnego wypadku.
Źródło: Autoklub
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
bmwe34
Administrator
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Czw 9:21, 19 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Formuła 1: Rewolucja w zasadach budzi skrajne emocje
Nie punkty, a zwycięstwa będą decydować o tytule mistrza świata Formuły 1. "Zmiany totalne" wprowadzone przez FIA wywołują sporo kontrowersji i skrajnie różnych opinii. - To będzie niesprawiedliwe - irytują się jedni. - Będzie więcej emocji - twierdzą z kolei drudzy. FOTA - stowarzyszenie zespołów F1 - jest zaś bardzo mocno zaniepokojone.
Według nowych zasad ustalonych przez Międzynarodową Federację Samochodową, ważne będą tylko zwycięstwa. Punkty będą się liczyć jedynie w sytuacji, gdy kierowcy będą mieli na koncie tyle samo triumfów. Jest to zmiana diametralna - gdyby w taki sposób oceniano w ubiegłym sezonie, czołówka klasyfikacji generalnej kierowców wyglądałaby inaczej. Mistrzem świata byłby Brazylijczyk Felipe Massa, a Lewis Hamilton spadłby na drugie miejsce. Robert Kubica z kolei zajmowałby piątą lokatę - na czwartą wskoczyłby zaś Hiszpan Fernando Alonso.
Niepokojące
FOTA - stowarzyszenie teamów Formuły 1 - jest bardzo zaniepokojone tymi zmianami. - Szanujemy tę decyzję, ale chcemy wyrazić swoje niezadowolenie z powodu wprowadzenia nowych przepisów i zaniepokojenie, że tak ważną decyzję FIA wprowadziła jednostronnie, bez konsultacji z nami - oświadczył prezes FOTA Luca di Montezomolo.
- Struktura regulacji wprowadzonych przez FIA może zagrozić popularności Formuły 1 - uważa Włoch. - Musimy dokładnie zbadać nową sytuację i zrobić wszystko, by kolejne rewolucje nie odstraszyły teamów, publiczności i sponsorów z udziału w F1 - powiedział de Montezomolo.
Za dużo zmian?
Zdania na temat zmian są podzielone. - Trudno mi jest zrozumieć tę wojnę między FOTA a FIA - powiedział Sport.pl Ottavio Davidi z włoskiego "Tuttosport". - Kilkanaście dni temu zespoły zaproponowały własne rozwiązanie, a tu nagle, zupełnie znienacka, FIA wprowadza całkowicie inne rozwiązanie, o którym od jakiegoś czasu już się nie mówiło - twierdzi Davidi. - Uważam, że w jakiś sposób powinno się nagradzać także miejsce na podium, bo dla kierowców jest ono bardzo ważne - dodaje. - Trudno mi przewidzieć wpływ tej zmiany na końcową klasyfikację mistrzostw, bo akurat przed nadchodzącym sezonem zmieniło się w F1 wiele innych rzeczy. Jasne jest jednak, że niespodzianki będą - prorokuje Włoch.
James Allen z brytyjskiej ITV, napisał na swojej stronie, że jemu zmiana się podoba. - FIA przyjęła pomysł medali, z tym, że medali nie będzie. Ale ja zgadzam się z przyznawaniem mistrzostwa kierowcy, który wygra największą liczbę wyścigów - przyznał. - Pojawi się sporo zastrzeżeń, lecz to w gruncie rzeczy dość prosty system, którego wprowadzenie da pożądany efekt, a więc walkę i wyprzedzania w czołówce każdego wyścigu - uważa Brytyjczyk. - Jeszcze ważniejsza będzie teraz rola sędziów F1, ich praca w tym sezonie ma być bardziej transparentna - zauważa Allen.
Niesprawiedliwe!
Zupełnie przeciwną opinię wyraża Brad Spurgeon z "International Herald Tribune". - Zmiana zupełnie mi się nie podoba - powiedział Sport.pl reporter "IHT". - Wyobraźmy sobie, że Kubica wygrywa w tym roku trzy wyścigi, w każdym innym zajmuje drugie miejsce, podczas gdy Massa zwycięża w czterech wyścigach, ale w pozostałych wypada z toru. I Massa jest mistrzem! - irytuje się Spurgeon. - Z psychologicznego punktu widzenia walka o tytuł kierowców takich jak Kubica, którzy wygrali dotąd niewiele Grand Prix, będzie jeszcze trudniejsza w porównaniu z Raikkonenem, Hamiltonem czy Massą. Ci zwycięstw w mistrzostwach mają już bardzo dużo - zauważa dziennikarz "International Herald Tribune".
Czy to będzie dobra decyzja? Przekonamy się na koniec sezonu 2009. Pierwsze Grand Prix - Australii, odbędzie się już w niedzielę 29 marca.
ktu/iga
źródło: www.tvn24.pl
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|